Ach jak przyjemnie czasami posiedzieć w babskim gronie i pogadać o ... facetach. Bo przecież jak się spotka kilka bab bez męskiego towarzystwa, to obgadują facetów. I to jest podstawa i niech tak zostanie. Po krótkiej wzmiance kto z kim, gdzie, kto w ciąży, kto się rozstał, przeszłyśmy do tematu głównego: faceci :) Dużo by tutaj można napisać, ale pewnie czytaczki same wiedzą co się mówi na takich spotkaniach. Bawiłyśmy się cudownie opowiadaniami o tym, jacy oni są biedni, zagubieni, jak bardzo robią za kolejne dziecko. No po prostu biedaczki :) I oczywiście nasuwa się pytanie, dlaczego właśnie mój facet jest taki wybrakowany, a inne szczęściary mają lepszych. I wiecie do czego doszłam. Idealni faceci są, ale ... zawsze u innej kobiety ...
Oj prawda :-)
OdpowiedzUsuńPo kilkunastu latach bycia z moim najstarszym dzieckiem :-) doszłam do wniosku, że wcale nie jest taki zły... To co mnie kiedyś drażniło - teraz doceniam. Bo lubię jak mój mężczyzna ma swoje zdanie a nie przytakuje mi bez sensu :-)
I wiele wiele innych rzeczy...
Ostatnio dopadło mnie, że oni są wszyscy wybrakowani tylko każdy w czymś innym :-) Każdemu co innego brakuje. Idealnego mężczyzny po prostu nie ma.
Ale mi się zebrało na zwierzenia...
Pozdrawiam serdecznie.
Ja po takich spotkaniach przeważnie jestem przeszczęśliwa, z poczuciem, że "wybrakowanie" mojego jest stosunkowo najmniejsze ;)
OdpowiedzUsuńAle my dopiero 5 lat po ślubie jesteśmy... może to to...? :)
hehehe, to ja z najstarszym stażem w tym świecie "katorg i galer" jak staż małżeński określa moje Duże dziecko(srebrne wesele tuz tuż)
OdpowiedzUsuńI stwierdzam jednoznacznie,że nigdy w życiu ideału.Jednego takiego "idealnego" znałam.Idealne poczynania wobec żony zaowocowały jej bytnością do końca życia na wózku inwalidzkim.
Idealnie to ma mi się udać ciasto a i w tej kwestii zakalec ma zwolenników w domu:)
i
hehehe zakalec ... świetne :)
Usuń